Pierwszy dzień wymiany mebli kuchennych był pełen emocji i niepewności. Wcześniej spotkałam się ze stolarzem, aby omówić projekt i doradzane przez niego rozwiązania. Pan zaproponował mi kilka interesujących opcji, dostosowanych do moich potrzeb i wymagań. W końcu zdecydowałam się na projekt, który najbardziej mi się spodobał i był w zgodzie z moim budżetem. Z grubsza...
(A FEW WEEKS LATER...)
Po długim oczekiwaniu (trzeba wziąć to pod uwagę, że takie sprawy wymagają sporo czasu) nastał dzień montażu.
Rano przyjechała ekipa i po chwili ustaleń zaczęli wnosić meble. Zdziwiło mnie to, że niektóre szafki były już skręcone, a nie w paczkach, jak do tej pory widywałam. Wszystko przebiegło sprawnie i w dobrym tempie, a ja byłam zachwycona, jak szybko pojawiły się nowe powierzchnie do wykorzystania. Stolarz wyjaśnił mi, jak nowe meble będą montowane i jakie rozwiązania zastosuje, aby zagwarantować ich trwałość i wytrzymałość nie umniejszając użyteczności.
Po kilku godzinach w mojej kuchni pojawiły się pierwsze elementy nowych mebli. Panowie dokładnie wszystko pomierzyli, pozaznaczali i zamontowali szafki wiszące. Jestem zachwycona jakością ich wykonania i starannością, z jaką odbył się ich montaż. Wszystko wyglądało tak, jak sobie wyobrażałam i jestem bardzo zadowolona z wyboru. Fachowcy poustawiali jeszcze szafki stojące w miejscach, w których będą się docelowo znajdować, przymierzyli blaty i na dzisiaj koniec.
Pierwszy dzień wymiany mebli był bardzo udany i mogę ogłosić, iż zakończył się sukcesem. Nowe meble prezentują się doskonale i jestem pewna, że będę cieszyć się nową, piękną kuchnią przez wiele lat. Jestem bardzo zadowolona z wyboru.